środa, 3 lipca 2024

Wyrwana z objęć Morfeusza

 

Wyrwana z objęć Morfeusza
Poczułam nieobcy mi oddech
Byłeś tak blisko tuż obok
Pod płaszczem nagości

Serce biło oszalałe z podniecenia
Jak łuna ciepła ciał rozognionych
Nic nie mogło Nas powstrzymać
Ani tym bardziej oprzeć się ekstazie

Na pierwszy rzut oka to takie proste
Zapomniałam czym jest nieśmiałość
Oddając się wzajemnym pieszczotom
Podświadomie w pół śnie a i na jawie

Pragnienie zbliżenia się do Ciebie
Gdy obejmowałeś mnie czule powracam
Do tajemnego skarbu cichych słów
Bo tylko Ty wiesz gdzie ukryty jest klucz

Zamknięta otworzyłam się przed Tobą
Zabolało jak jasna cholera, ale nie żałuję
Powtarzałeś nie bój się zaufaj mi
Zapamiętuję każde Twoje słowo
Nie mówię nic wzdycham cicho


Brak komentarzy:

Windą do raju 1

  Miłość nigdy nie jest taka, jakiej chciałoby się doznać w swoim życiu. Istnieje i można ją spotkać, rozpoznać, ale to, czego się pragnie ...