TEKSTY zamieszczane na tej stronie SĄ MOJEGO AUTORSTWA . Kopiowanie, przedrukowywanie, bądź wykorzystywanie całości lub ich fragmentów bez zgody właściciela praw autorskich ZABRONIONE.!!! Naruszenie praw autorskich podlega karze przewidzianej w kodeksie karnym oraz dzienniku ustaw. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 roku z późniejszymi zmianami. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE ! ...
środa, 31 lipca 2024
poniedziałek, 29 lipca 2024
W rymie Italo Disco
Rap...nie Hip Hop?...nie Chause
To nie to samo nic nie zastąpi
Tamtych rytmów New Romantic
Italo Disco gdzie królował Edy
Huntington K.B.Caps, Radiorama
Savage byli chlubą Italo Disco.
Niesamowity takt w muzyce
Tamtych czasów pod wydział
Wszystko nie jak dziś w natłoku
Z kaseciaka pieściło ucho
Forever Young, OMD i Nik Karshaw
Już nie zanucą jak za dawnych lat.
Przeminęło z wiatrem trafił szlag!
Szukam taktu, nasłuchuję rytm Disco
Szwendam się po globalnej sieci
Widmo wspomnień wywołuję tęsknotę
Kapitan Nemo śpiewa o Twojej Lorelei
Namacalnie wysyła mi anioła życie.
Bunt, protest siała Komuna
Słowo pod cenzury lupą
A w Boże Narodzenie pachniało
Czekoladą na kartki w biosferze
Aromat pomarańczy w kolejkach
Przed sklepem dziś już brak czadu.
Nawet Break Dance inny nie ten sam
Świat wirtualny w każdym domu
Ciąg dalszy leci w nucie do przodu
W słuchawkach powtarzam jak mantrę
Nienasycona hitami Papa Dance i C.C.Catch
sobota, 27 lipca 2024
Historia pewnej przyjaźni
Dlaczego ponowie lękam
się zaufać?
Dlaczego tak bardzo przeraża mnie wiara?
Wiara w
przyjaźń pomiędzy kobietami.
Zastanawiam się wciąż
analizuję, waham.
Jedna koleżanka odbiła
mi kiedyś chłopaka.
Druga wykorzystywała bez skrupuł do
granic!
Zakpiła sobie z moich anomalii,
choć lepszą ode mnie
wcale nie była.
Zgrywała przede mną
anioła z niebios,
który tak naprawdę w rękę wtykał mi
ogarek.
Kpiła sobie z kwalifikacji i moich wierszy.
Kiedy
oszukana przez chłopaka łkałam.
Ona ze śmiechu omal się
posikała.
Bardzo chciałam uwierzyć w to,
że była moją
przyjaciółką od serca.
Mając dość szukania w sieci miłości.
Spytałam ją kolegę z
lat szkolnych?
Fajnych chłopaków w szkole Moniki nie było.
Bo
nie byłam z tej samej bajki co ona.
Miałam trzymać się z dala
od jej przyjaciół.
Przyjaźni nastał kres
definitywny.
Sama zaczęłam się przed nią buntować.
Los
okazał się przewrotny miłość sama,
odnalazła mnie w
wirtualnym świecie.
Moją miłością życia
stał się jej kolega szkolny.
Ona jest samotną na Facebooku do
wzięcia.
Głuszy wokół siebie mężczyzn w między sieci.
Nikt
nie traktuje jej poważnie na przyszłość.
Cud szczęścia
Smak pocałunku
jak miód
Namiastka
miłosnego nektaru
Przyciąga i nęci
na odległość
Trudno się oprzeć
spragnionym ustom
Czas zatarł widmo
cierpień z przeszłości
W sercu panuje
szczęścia cud
Tak niewiele
potrzeba już
Nie odbierze
mi tego nikt
czwartek, 25 lipca 2024
Twój sekret
środa, 24 lipca 2024
Kochając pokonać można wszystko
W odsłoniętej przestrzeni
myśli płyną jak woda w kranie
W tłumie przechodniów
Gapię się biernie na innych
Powiało samotności grozą
Zebrałam okruchy wspomnień
Pogrążona w nurcie myśli
Ogrzewam serce przy ognisku tęsknoty
Z wbitym wzrokiem w martwy punkt
Szukam coś, czego jeszcze nie ma obok
Pielęgnuję w sercu sny niespełnione
Pragnę w miłości cel osiągnąć
Przez łzy uśmiechem podsycam nadzieję
Odrzucam w otchłań zapomnienia strach i ból
Wdrapując się na szczyty wierzchołków wiary
Wciąż trwam przy Tobie duchem i sercem
W klatce odosobnienia na rozstaju rozłąki
Sprzysięga się niesprawiedliwość losu
Na zielone światełko w tunelu rzuca cień mroczny
Droga do miłości jest zawsze labiryntem zawiłości
wtorek, 23 lipca 2024
***
Nie zamykaj serca wrót
gdy nadzieja do bram puka
Nie odpowiadaj – nie
gdy wiara jeszcze żyje
Nie zamykaj oczu
Gdy pod nogami
usuwa się grunt
Nie Jesteś sam/a przecież
Bo to co przed Tobą
Ciebie szuka nie milcz
i nie uciekaj na oślep
Skrywając lęk w sobie
Nie zagłuszysz boleści
duszy w odosobnieniu
Zapadając w głęboki sen
podaj dłonie otwórz myśli
Poczuj pewność ciepła
Gwiazda szczęścia oślepi
Ci źrenice obdarzając miłością
Jeśli na to pozwolisz sobie
czwartek, 18 lipca 2024
chwile bliskości
wśród linii papilarnych
tęsknoty ukrywają sekret
pośród palców dotyk
myśli wymarzone
w kręgu splecionych dłoni
snuje się długi warkocz
miłości dobrze nam z sobą
pomiędzy kontrastem
bicia serc mała kropelka
szczęścia w blasku oczu
odciśnięta mała łezka
promyk uśmiechu
na twarzy widoczny
nie potrzeba nic więcej
wystarczy ta krótka chwila
tylko z sobą bliskości
wtorek, 16 lipca 2024
niedziela, 14 lipca 2024
A F R O C Z E K O L A D A
Gęsty włos jak wełna
Buzia roześmiana
Ciemna jak noc czupryna
Czekoladową masą
Postać pokryta
Białe ząbki jak mleczko ptasie
Bujny lok
Tak natura stworzyła
Widziane często
Dredy i kłosy czarne
Jak węgiel górnika
A F R O C Z E K O L A D A
Lambada i Ty
Szum fal nad morzem
w
złotej poświacie
Odbicie bursztynowe
w Twoich
oczach
Cały Ty i Lambada
tańczymy razem Ty i ja
Od
świtu do późnej nocy
księżyc patrzy spode łba
Gwiazdy
na niebie
migoczą jak neony
W dyskotece
upojona
chwila zapomnienia
Smak czerwonej wiśni
z
Tobą mi się kojarzy
I nie daje o Tobie
zapomnieć
przy gorących rytmach
Lambady tego lata
sobota, 13 lipca 2024
ciasteczko
pod rzęsami
w sen spoglądam
miętą pachnie
twoja bliskość
jesteś obok
mam cię w dotyku
między nami
tańczy cisza
w zachwycie
spojrzenia wymowne
jest przyjemnie
i cudownie
w wilczym apetycie
środa, 10 lipca 2024
W zasięgu serca
Uwodzę słowem
zalotnie
Miłość wyznaję wierszem
Przypominam dotykiem
O
sobie rano i wieczorem
Spędzony dzień z
Tobą
Najlepsza niespodzianka
Bez granic i końca
Podlewam
jak kwiat
Czułością by nie
zwiędła
Wszystko w Tobie kocham
Co w życiu najcenniejsze
Mam
w zasięgu serca
wtorek, 9 lipca 2024
fraszka
poniedziałek, 8 lipca 2024
Bakaliowe podjadanie
Chrup... chrup... chrup...
arachidowe, kokosowe, nerkowca
delektuję się przyjemnie
orzeszki włoskie i ziemne
Chrup... chrup... chrup...
w polewie czekoladowej
i w miodzie prażone z solą
pistacje dobre na smuteczki
Chrup... chrup... chrup...
uzupełniają magnez i potas
objadam się łapczywie
pokusie trudno się przeć
Chrup... chrup... chrup...
odruchowo kolejny arachid
na zimową apatię obyć się
trudno im mniej w torebce
Chrup... chrup... chrup...
nasycić się nie sposób
mało i mało rośnie apetyt
chrupie się całymi garściami
Chrup... chrup... chrup...
miast cukierków i ciasteczek
ziarna z dyni i słonecznika
co tchu wyłuskam bez końca
Chrup... chrup... chrup...
zdrowe na korę mózgową,
szare komórki i pamięć
mniam...mniam...mniam....
niedziela, 7 lipca 2024
Nasz Eden
Pieść mnie słowem tak
dosłownie
Muskaj z każdym dniem jak wietrzyk
Całuj usta
tęsknotą przepełnione
Nie odrywaj się od skrytych myśli
By
rozkochać się na zabój we mnie
Daj się pomieść miętowym
zmysłom
Nie uciekaj nigdy przed rumianku mocą
Bo to przecież
jest miłość
Nie spoczywaj na zdobytych już szczytach
Walcz
do końca o laury jeszcze niezdobyte
Odkrywaj ciągle nowe
nieznane uczuć zakątki
Niech trwa wiosna i będzie treści
poematem
aż po grób
Niech w sercach zawsze kwitnie
maj
Chodź zaprowadź mnie do raju
Tam gdzie jeszcze nie byłam
nigdy
Zostań ze mną tam w Edenie na wieczność
będę tylko
Twoją Ewą, a Ty Adamem moim
piątek, 5 lipca 2024
w miłosnej hipnozie
Jedna jedyna noc w roku
Co dzień coraz bliżej
czas odmierza chwile
z wyczekiwaniem sylwestrowej nocy
Musujący
syk szampana drażni nozdrza
w głowie szum stary rok żegna się
bąbelkami
Z Nowym Rokiem odblask petard
i fajerwerków
klimat jak na froncie
Wybuchowy oślepia sokoli wzrok
wystrzał
za wystrzałem ogłusza bębenki
Zegar tyka wybiła północ
o
rok przybędzie więcej
Dobrego czy złego nie wie tego
nikt
jeszcze…
czwartek, 4 lipca 2024
Puszczają nerwy
Ograniczony choć nie
głuchotą
nie słucha wcale strzępi język
Mądrzejszego
traktuje za głupca
zrzędzi nie na temat bez przerwy
Usiłuje
uczyć się informatyki
non stop przerywa w pół zdania
Powtarza
wciąż że nie wierzy
pusty jak bęben odchodzi i
wraca
Nauczyciel przekazać wiedzy
nie potrafi czy tępy
jak brzytwa
Jest po prostu uczeń mówi
że wszystko słyszy od
belfra
Po chińsku choć jeden i drugi
z krwi i kości
jest Polakiem
Dogadać się trudno postronki
stają się coraz
to krótsze
Zgubione
Można mieć wszystko
i
nie mieć nic zarazem
Nikt nie dostrzega tego
jak jest pusto
wewnątrz
W antypatii brak hamulca
na widok cienia
renomy
Nienawiść destrukcyjna
niszczy szczeble
ambicji
Zawziętość wystawia szpony
nie daje wytchnienia
na odwet
Fałsz serwuje zatrute jabłko
człowiek gubi się w
sobie
środa, 3 lipca 2024
Wyrwana z objęć Morfeusza
Wyrwana z objęć
Morfeusza
Poczułam nieobcy mi oddech
Byłeś tak blisko tuż
obok
Pod płaszczem nagości
Serce biło oszalałe z
podniecenia
Jak łuna ciepła ciał rozognionych
Nic nie mogło
Nas powstrzymać
Ani tym bardziej oprzeć się ekstazie
Na
pierwszy rzut oka to takie proste
Zapomniałam czym jest
nieśmiałość
Oddając się wzajemnym pieszczotom
Podświadomie
w pół śnie a i na jawie
Pragnienie zbliżenia się do
Ciebie
Gdy obejmowałeś mnie czule powracam
Do tajemnego
skarbu cichych słów
Bo tylko Ty wiesz gdzie ukryty jest
klucz
Zamknięta otworzyłam się przed Tobą
Zabolało jak
jasna cholera, ale nie żałuję
Powtarzałeś nie bój się
zaufaj mi
Zapamiętuję każde Twoje słowo
Nie mówię nic
wzdycham cicho
OBOJĘTNOŚĆ
Jak kamień twarda
Gorzka
jak piołun
Zimna jak lód
Ostra jak dzida
Jest w ludzkim
sercu
Jadowitą trucizną
Znieczulicą i
obojętnością
Śmiercionośną białą damą
Przyjaciółką
jest jej
Dębowa trumna
Potrafi sprowokować bólem
Znieczulić
nadwrażliwość
Tabletką przeciwbólową
Jest macochą
cierpienia
niedziela, 30 czerwca 2024
Unik
Zamknęła na klucz
zmysłów żądze
Nie pozwoliła wyjść na zewnątrz
namiętności
Nie chciała żeby coś spotkało ją
złego
Zapomniała czym jest pożądanie
Przestała wierzyć w
magię miłości
Wyrzekła się ciała ponętności
Uśpiła
siebie przed miłością
Ale serce nie przestało czuć, pragnąć,
kochać
Moc miłości przezwyciężyła wszystko
Nie dało się
jej oszukać ani z serca wymazać
Tango w rytmie dwojga serc
Cichy szum w
skroniach
Nagły półmrok w oczach
Nic nie mówią usta
W
żyłach wre krwionośny wulkan!
Puls przyśpiesza z sekundy na
sekundę!
Myśl pędzi za myślą
Uderza chwila zapomnienia
Musującym winem do głowy
W pierwszym
impulsie
Gorąca skóra parzy dotyk
W półmroku szkli się
wzrok
Nie ma już granic nieśmiałości
Liczy się to co teraz
Muzyka cicho płynie
Z akordu fortepianu
Tango w rytmie
dwojga serc
tak niewiele...
niby tak niewiele
czuły pocałunek
a zarazem mnóstwo
zapach ciała
niby tak
niewiele
feromony nęcą
a zarazem mnóstwo
rozkosz zmysłów
niby tak niewiele
kocham cię całą sobą
a zarazem
mnóstwo gdy...
tulisz mnie w ramionach
moja miłość życia
sobota, 29 czerwca 2024
nigdy nie zapomnę
przybliżając oddech
twój
chłonę usta pijąc nienasycenie ust
słodkich jak miód
niepowtarzalnych
we wszystkie strony wiję się prężę
w
twoje ciało tuląc się
trwam w ramion łuku
w twoim wzroku
daję nurka
zatapiam miłość głęboko
bez sprzeciwu się
oddaję
jestem twoja a ty mój
bardzo blisko coraz
mocniej
kocham cię a ty mnie
z każdym dniem i z każdą
nocą
bez tajemnic i ograniczeń
bardzo gorąca na odległość
parzę
w gąszczu włosów twych
moje palce na głowie
błądzą
twoje linie papilarne głaszczą
zakamarków świat
intymności
nigdy nie zapomnę tych chwil…
z tobą
spędzonych
środa, 26 czerwca 2024
Nieśmiałość
Bo we mnie coś
drzemie
Sama nie wiem co to jest
Bo we mnie coś drzemie
Nie
daje spokoju ani wytchnienia
Może domyślasz się Ty
Co to
jest?...
Ukryte na dnie serca
Dziwne pragnienie
Coś o
czym śnię co noc
Codziennie marzę
za czymś niezłomnie
tęsknię
Czy już wiesz?...
Cienie Wolontariatu
Zaszuflodkowana w swoim małym świecie
Pogrążona w monologu maksymy zawzięcie
Chwyciła za długopis jak po deskę ratunku
I na kartce skreśliła depeszę do Wolontariatu
W złotej klatce rupieci martwych roju
Nie ma powszechnej mowy obiegu
Złowionego po drugiej stronie parawanu
W egzystencji na krótki dystans horyzontu
Z nadzieją na wyjątek przyjaźni w potrzebie
Dopadł ją brak wrażliwości na ludzką krzywdę
Przez pazerność wrednej Ewki z ul. Chrobrego
Chcica zawładnęła wolontariuszki duszą i sercem
Obezwładniając ją wewnętrznie bezdusznością
Znieczulica zniszczyła aurę wspaniałomyślną
Nie umiała żyć bezpretensjonalnie z koleżanką
Żerując na cudzej biedzie pod pseudem- Wolontariatu
Trudno sprostać szarej codzienności
Świat staje się
banalny
Zbyt drobnym maczkiem,
książka napisana -
film
monotonny, brak hobby.
Lubowanie się w las
poszło.
Wszystko irytuje. Rock!
Zbyt hałaśliwa gędźba.
w
Pubie z szafy grającej.
Nie ta epoka, czy on nie ten
sam?
Jest wśród samych cudaków.
Jak odnaleźć się w
trendy?
Nie nadąża się za realizacją.
Nie wie co z sobą
począć...
nie dając sobie pomóc.
Nastawiony do
przyjaciela
jak wrzód na czterech literach.
Zrzędzi,
marudzi, lamentuje.
Zżera go nuda, nie chce się
nic robić -
błędne koło wciąż,
w domu wytrzymać trudno.
W gościach
nosi go często.
Nie ma do kogo
otworzyć
gęby nad wodą, pospacerować
za daleko na łonie
natury.
Głupi tylko po wsi się włóczy.
Trudno sprostać
szarej codzienności.
Wymyśliłam Cię...
Wymyśliłam Cię
wyśniłam
Wierząc sercu, że istniejesz
Dobrze, że pojawiłeś
się obok
Ty i ja, blask spojrzenia
Penetruje miłość
krąży w krwiobiegu
Rytmiczne uderzenia konsolidują,
Poezją
czuć każde ckliwe słowo
Zapragnęłam Cię
Odkąd wzrok
mój
Padł na Ciebie
wtorek, 25 czerwca 2024
rewolucje kulinarne
Umiłowanie
Lubię gładką skórę, tulić się do skroni.
Ten zapach od Ciebie, który mnie uwodzi.
Uwielbiam przyjemne ciepło dłoni,
jak bierzesz mnie w objęcia właśnie Ty.
Lubię leżeć na torsie i
słuchać
wdechów i wydechów rytmicznych.
Lubię słuchać takty
w sercu
i ziewasz szeroko i przeciągasz się,
jak kocisko, lubię jak szepczesz mi...
zajączku, chomiczku.
Całym światem Jesteś moim
Kocham siwą łatkę nad czołem,
gdy widać zroszone krople.
Kiedy Jesteś zmęczony po całym dniu.
A mnie bierze na Amory wieczorem.
Kiedy chemia w miłości,
jest od powściągliwości silniejsza.
sobota, 22 czerwca 2024
przyjaźń wirtualna
na wyciągnięcie myśli
w przestworzach
przyjaźń się jawi
uosobieniem dobroci
los zsyła mi ciebie
w chwilach trudnych
kipisz wiarą w lepsze jutro
gdy serce cicho łka
przepełnione bezsilnością
ty jesteś obok
zapamiętuję...
Randka kontra randka
nierozważnie
nierozważnie jest postradać życie
tchórzostwem bać się śmierci
trudno...
marzenia uwieńczyć zwycięstwem
schwyć szczęście mocno w garści
jak i ...
sen zamienić lepiej w prawdę
zdrowie stracić przez idiotyzm
znów powiało chłodem
purpurą współgrają
liście z kasztanami
korony kradną złoto
w okno
puka nostalgia
pamiętnik
zapisuję palcem po wodzie
milkną słowa
kaligrafuję w przestworzach
pamiętnik niedokończony
w letargu prowadzę monolog
oswajając dyskretny cień
bez rozgłosu
piątek, 21 czerwca 2024
Bez zmian
Czas szybko płynie w chwilach bliskości
Które się nigdy nie powtórzą nie ma
Tych samych pocałunków ilekroć
Powracam myślą do chwil niespełnionych
Tak mi tęskno za tym czego nie było....
Więc trwajmy w tym jak najdłużej,
By nic się na gorsze się
nie zmieniło.
środa, 19 czerwca 2024
W L A B I R Y N C I E C Z A S U
W labiryncie czasu
Czas pocięty na etapy życia
Pamięć wyryła piętno
Zamglonej przeszłości
W labiryncie czasu
Są etapy życia jak szuflady
Gdzie kryształ łzy zastygł
W kapsule tęsknej słoty
W labiryncie czasu
Na rozdrożu lśnią schody
Wspinając się po nich
Nie każdą z ról zagramy...
tą samą
W labiryncie czasu
Od wczoraj do jutra
Myśl uświadamia jak dużo
Nas omija z tych dekad
Choć świat ten sam
Nie każda rola się powtarza
Zmienia się aktor życia
A spektakl trwa bez końca
i początku....
najtrudniejsza z ról życie
niedziela, 16 czerwca 2024
W objęciach Morfeusza
Kiedy
w szturmie senności.
Morfeusz bierze w jasyr.
Bezsilna
natychmiast zapadam.
W sen letargiczny! Ty się
wtedy...
uśmiechasz się do mnie, choć innym to przeszkadza.
Bo
Ty lubisz jak chrapię.
Ja nie słyszę się, a Ciebie to
bawi.
Moje chrapanie zabiera Cię w świat melodii.
W dłonie
klaszczesz, cieszysz się jak dziecko!
A ja się męczę jak
nieboskie stworzenie!
Zamiast mnie zbudzić z tego koszmaru.
piątek, 14 czerwca 2024
propozycja nie do odrzucenia
jeden łyk...
czekolady
z ust do ust
tylko z Tobą
by ugasić pragnienie
jedna kropla
kawy pokusa
z ust do ust
tylko z Tobą
by zaspokoić
dzikie żądze
kropelka po kropelce
propozycja
nie do odrzucenia...
Windą do raju 15
Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...
-
Między życiem a śmiercią. Wypowiedziane słowa nabierają mocy. Między życiem a śmiercią. Marzenia są trójwymiarowe. Między życiem a śmiercią....
-
jest wierną Ci choć nie żądasz i nie oczekujesz nierozłączna nie odstąpi Cię na krok dotrzymuje obecności nie mówiąc NIC
-
małe szczęścia błądzą ślepymi ścieżkami skradają się zza węgła jak zgłodniałe psy