poniedziałek, 16 września 2024

Windą do raju 15

 

Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bianka wobec Soni — atmosfera była ciężka nie do zniesienia. Artur poza pracą przy komputerze czytał prasę, a Sonia siedziała obok na drugim fotelu i czytała książkę. Co jakiś czas zerkali na siebie ukradkiem. Dlatego Artur, chcąc zwrócić na siebie uwagę żony, sięgnął po smartfona. Udając od niechcenia, że czyta wiadomość.  Zaniepokoiło to kontem oka, patrzącą Sonię na Artura. Nie zwlekając chwili, dłużej powiedziała mu, żeby wyszedł ze śmieciami do śmietnika. Korzystając z chwili jego nieobecności, sięgnęła po telefon Artura i w kontaktach zablokowała numer telefonu do Bianki i do Eweliny. A Artur rzez dłuższy moment nie wracał do domu, więc Sonia zapisała  te same telefony zablokowane obu kobiet u siebie w telefonie. Kiedy Artur wrócił, z pustym wiadrem Sonia nadal milczała, w czarnych dużych okularach na nosie. Kolejny cichy dzień między nimi zapowiadał się niezbyt pomyślnie przez fochy żony. Młody mężczyzna pojawił się, z bukietem ulubionych frezji w ręku dla ukochanej. Sonia na widok kolorowych frezji nie potrafiła dłużej się gniewać na Artura.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...