poniedziałek, 19 lutego 2024

spod skrzydeł klosza

 moje zdanie mój głos
jest jak śnięta ryba
na brzegu morza
trudno być dzieckiem

nie będąc nim już
jak dorosnąć...
w Twoich oczach
niezmienny sprzeciw

na pierwszym miejscu
nie liczy się mój świat
poukładany moje ja
odkładam na później

i na później nie ma czasu
ani pory na moje ja
mój świat poukładany
według Twojego pomysłu

nie ma przestrzeni
gdzie nie spojrzeć
widać Twój akcent
moje życie upływa

a ja ciągle myślę
jak Cię zadowolić...


Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...