Nie ten dom prawdziwy
Gdzie dostatek i lans
Nie ten jest szczęśliwy
Mając kasy w brud
Prawdziwy
dom
My sami tworzymy
Od fundamentów
Po sam dach
To
jacy Jesteśmy
Odzwierciedla głębia duszy
I serce pojemne w miłości
Gdzie rodzinność przepędza
Zziębnięty
chłód
Łamie krę znieczulicy
Kruszy zobojętnienia lód
Gdzie ramię ramieniem
Podparte tkwi po sam grób