sobota, 22 czerwca 2024

Randka kontra randka

 

wedle tradycji w szkole
chodzą na wagary elewi i belfry
gdy nuda i alienacja ich dorwie
adepci uciekają w środku lekcji
mężów szukają psorki samotne

nierozważnie

 nierozważnie jest postradać życie
tchórzostwem bać się śmierci
trudno...
marzenia uwieńczyć zwycięstwem
schwyć szczęście mocno w garści
jak i ...
sen zamienić lepiej w prawdę
zdrowie stracić przez idiotyzm

znów powiało chłodem

 purpurą współgrają
liście z kasztanami
korony kradną złoto
w okno
puka nostalgia



pamiętnik

 zapisuję palcem po wodzie
milkną słowa
kaligrafuję w przestworzach
pamiętnik niedokończony
w letargu prowadzę monolog
oswajając dyskretny cień
bez rozgłosu

piątek, 21 czerwca 2024

Bez zmian

 

Czas szybko płynie w chwilach bliskości

Które się nigdy nie powtórzą nie ma

Tych samych pocałunków ilekroć

Powracam myślą do chwil niespełnionych

Tak mi tęskno za tym czego nie było....

Więc trwajmy w tym jak najdłużej,

By nic się na gorsze się nie zmieniło.

środa, 19 czerwca 2024

W L A B I R Y N C I E C Z A S U

W labiryncie czasu
Czas pocięty na etapy życia
Pamięć wyryła piętno
Zamglonej przeszłości
W labiryncie czasu
Są etapy życia jak szuflady
Gdzie kryształ łzy zastygł
W kapsule tęsknej słoty
W labiryncie czasu
Na rozdrożu lśnią schody
Wspinając się po nich
Nie każdą z ról zagramy...
tą samą
W labiryncie czasu
Od wczoraj do jutra
Myśl uświadamia jak dużo
Nas omija z tych dekad
Choć świat ten sam
Nie każda rola się powtarza
Zmienia się aktor życia
A spektakl trwa bez końca
i początku....
najtrudniejsza z ról życie



niedziela, 16 czerwca 2024

W objęciach Morfeusza

 

Kiedy w szturmie senności.
Morfeusz bierze w jasyr.
Bezsilna natychmiast zapadam.
W sen letargiczny! Ty się wtedy...
uśmiechasz się do mnie, choć innym to przeszkadza.
Bo Ty lubisz jak chrapię.
Ja nie słyszę się, a Ciebie to bawi.
Moje chrapanie zabiera Cię w świat melodii.
W dłonie klaszczesz, cieszysz się jak dziecko!
A ja się męczę jak nieboskie stworzenie!
Zamiast mnie zbudzić z tego koszmaru.

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...