środa, 1 listopada 2023

Cienie i blaski rozdz. 54

 Nagle w przyśpieszonym tempie powróciły wspomnienia sprzed roku, to był Dobromir Zbrodniarz. Czego on jeszcze chce? — Jagoda wpadła w panikę.
- Pomyłka! — odburknęła rozmówcy i się rozłączyła. Po chwili znów rozdzwonił się telefon.
Jagoda, nie odpowiadając nic, odebrała połączenie i włączyła w telefonie dyktafon.
- Nie rozłączaj się, proszę, wysłuchaj mnie — prosił Jagodę.
- Chcę cię przeprosić za to, jak bardzo cię skrzywdziłem, jesteś wyjątkową kobietą, której nie jestem godny. Wybaczysz mi? Bardzo żałuję tego, jak cię potraktowałem. Dobrze zrobiłaś, że walczyłaś, że się nie poddałaś.
- Co mi z tego, że mówisz mi to teraz? Czy ty wiesz, o co mnie prosisz? Myślisz, że zwykłe „przepraszam" i pieprzone kwiatuszki od ciebie są w stanie naprawić to, co mi zrobiłeś?
— zapytała Dobromira z wyrzutem.
- Nie masz pojęcia, z czym się przez ciebie borykam! Nie wiesz, jak zrujnowałeś mi życie i masz jeszcze czelność do mnie dzwonić! — Jagoda rozpłakała się przy telefonie.
- Pozwól, proszę, a naprawię to, co uczyniłem — prosił skruszony Dobromir.
- Lepiej trzymaj się ode mnie jak najdalej, bo nie ręczę za siebie! Rozumiesz?! Zrozum, że ani ty, ani żaden inny mężczyzna nie jest w stanie mi pomóc. To, co przeżywam przez ciebie, jest silniejsze ode mnie — mówiąc to cały czas z podniesionym tonem głosu, Jagoda rozłączyła się.
Musiała się szybko uspokoić, będąc rozdygotaną do granic wytrzymałości, bo pojawiały się pierwsze klientki w salonie fryzjerskim.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...