poniedziałek, 2 października 2023

CIENIE I BLASKI rozdz. 26

 Po powrocie do siebie Lucas coraz częściej był myślami przy Jagodzie. Każdy gest, jej uśmiech, każde jej słowo utkwiło w jego pamięci. Chodził zamyślony, oderwany od rzeczywistości.
Nie mógł jeść ani spać, w pracy też nie było z niego żadnego pożytku.
Nikt nigdy wcześniej nie widział go w takim stanie. Dlatego szef i zarazem jego najlepszy przyjaciel zaproponował mu dwa dni wolnego.
W domu okazało się, że z Lucasem jest jeszcze gorzej. Nie mógł sobie znaleźć miejsca. Nie wypada wsiąść w pociąg i po tak krótkim czasie znów jechać do Nadróża. Jak odebrałaby to Jagoda, jej rodzice...
Jednak musiał coś zrobić. Obawiał się szczerze wyznać Jagodzie swój stan. Tym bardziej że zauważył, jak silne emocje targają nią w chwilach jego zbytniej śmiałości.
Co z nią! Dlaczego Jagoda tak dziwnie reaguje? — zastanawiał się, w nieskończoność przewracając się z boku na bok w łóżku. Czyżby był zbyt bezpośredni? Może tym razem zbyt daleko się posunął?
Podświadomie zdawał sobie sprawę, że dziewczyna jest bardzo młoda i z pewnością nie miała jeszcze chłopaka, nie chodziła na randki. Gdzie się ona uchowała?
Jej rówieśnice zwykle myślą, jak tu odbić koleżance chłopaka albo o swoim pierwszym razie. Natomiast Jagoda wyraźnie unikała jego pieszczot, pocałunku.
Być może jest nieśmiała. Dobrze wiedział, że Jagoda lubiła otrzymywać od niego listy i chętnie je czytała.
Mógł wstać z łóżka, usiąść przy stole i napisać list, ale postanowił sięgnąć po kolorową, pachnącą papeterię i po wieczne pióro. To musi być napisane z sercem. Tym bardziej że jego kaligrafia była naprawdę obłędna.
Mało tego – on, jak mało kto, potrafił pisać dwoma charakterami pisma. W ten sposób lubił droczyć się z Jagodą, udając jednocześnie, że pisze do niej dwóch, a nie jeden chłopak. Dysponował również dwoma adresami pocztowymi. Pierwszy był domowy, a drugi był adresem poste restante. Wpadł na pomysł, że będzie codziennie pisać list do Jagody. W tej korespondencji, której Jagoda bardzo dobrze znała jego pismo, postanowił, że będzie się zachowywał jak jej kolega, przyjaciel, natomiast pisząc list drugim charakterem pisma, będzie przelewać na białe kartki wszystkie swoje uczucia, prosto z serca, spontanicznie.
W drugim pragnął natychmiast wyczuć, czy Jagoda ulegnie innemu pod wpływem spontanicznych słów, wyznań uczuć. Jak zareaguje, jak się zachowa. Chwilę jeszcze się zastanawiał. Może lepszy będzie wiersz?

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...