czwartek, 9 listopada 2023

Cienie i blaski rozdz. 61

Podobny pogląd na różne sprawy i los pełen porażek w życiu osobistym zbliżał ich do siebie. Jagoda nie była pewna, czy to przypadek, czy po prostu przeznaczenie. Nagle od dawna hałasujący wentylator karty graficznej zaczął się zacierać. Wcześniej Jagoda próbowała zgłosić to do serwisu komputerowego, ale usłyszała przez telefon tylko: „Cooo? Znowu coś spartoliłaś w swoim komputerze?” W słuchawce usłyszała gromki śmiech informatyka wspólnika.
- Nie, proszę pana, tym razem nic nie zepsułam. Naprawdę coś podejrzanego dzieje się w moim komputerze — przekonywała.
Prosząc o pomoc informatyka przy włączonym sprzęcie komputerowym, wyczuwała ulatniający się swąd spalenizny, topiącej się gumy i plastyku. Mężczyzna z serwisu komputerowego był wściekły i za każdym razem złośliwie odkładał na bok słuchawkę, żeby utrudnić Jagodzie dodzwonienie się. Kiedy Jagoda się dodzwoniła, stanowczo odmawiał przyjazdu i naprawy komputera, twierdząc, że nie ma czasu. Jagodzie było bardzo przykro, że została zignorowana.
Przypomniała sobie rozmowę na czacie z Adrianem:
„Pamiętaj, jakbyś potrzebowała pomocy, zawsze możesz liczyć na mnie w trudnych chwilach”. Miała wszystko zapisane w notesie, nazwisko Adriana, numer telefonu do biura, adres mailowy do pracy. Jednak coś ją nagle powstrzymywało od dzwonienia. Wszystko o niej wiedział.
Boże! Po co się mu zwierzałam? — pomyślała w duchu.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...