niedziela, 13 lutego 2022

LISTY

dawno dawno temu
pisanie długich listów
było osobliwym zadaniem
szukaniem przyjaźni

po całym świecie
nie było globalnej sieci
listonosz był posłańcem
wymarzonej miłości

pisanie miłosnych
listów było zajęciem
w biurze matrymonialnym
kartki i koperty kolorowe

kaligrafia nienaganna
wzbudzała ciągoty
list przesiąknięty wonią
wiosny i gorącego lata

co to były za czasy
listy białe i ozdobne
dużo mówiły o nadawcy
i zarazem adresatce

czuło się ten flirt
w nastu latach
nie było dozwolone
jeszcze wszystko

kleks był plamą
na honorze z pióra
nie wolno było
bazgrać jak kura

dziś to już inna
epoka długopisy
i wieczne pióra
odeszły do lamusa

RUTYNA

Durny wymysł ta rutyna
Jej powodem jest nuda
Idea w głowie płytka
W intelekcie czarna dziura

Durny wymysł ta rutyna
To wierutna obłuda
Ludziom mąci w głowach
Kreatywność krótka

Durny wymysł ta rutyna
Przez monotonię szarą
Czepia się syndrom lenia
W łbie same głupstwa

Durny wymysł ta rutyna
Na wszystko się narzeka
Wymówka to myśl przewodnia
Dobry argument strugać głupa...

Ogrom miłości

 

W naszym życiu

Nie ma szczególnych rocznic

Są tylko wspólne chwile

W ulubiony sposób

Razem spędzone we dwoje

Czas kradnie nam

Na co dzień siebie

Jak jesteśmy osobno

W tęsknocie na dystans

Jest czasu szkoda

Nie ma słów o miłości

Łatwiej jest kochać

Nie żałując pieszczot

Być w zgodzie z sobą

wymiana uśmiechów

Pragnienie spojrzenia

bez kłótni i żalów

Nie umiemy inaczej

jak wymiana pocałunków

Na dzień dobry

i na dobranoc

Ty o mnie pamiętasz

a ja o Tobie chwil się

nie trwoni na niedomówienia

Ogrom miłości żywisz

a ja Ci nie jestem dłużna



Nie umiem inaczej

Nie umiem

Zapomnieć o Tobie

Na moment

Nie umiem

Złościć się na Ciebie

Nie umiem

Mieć Cię dość

Co w tym złego...

Nie umiem Ci odmówić

Gdy tak patrzysz głęboko

Nie umiem się dąsać

Nawet jak słowem

Mnie draśniesz

Nie umiem być sama

Bez Ciebie na odległość

Lepiej mi jak jestem

Wraz z Tobą

Niby nic takiego...

Nie wiem ile
dla Ciebie znaczę?
Minęło już trochę lat
zanim mnie poznałeś

Nie wiem na ile
mnie oceniasz?
Niejedną zawieruchę
i trzęsienie ziemi
przetrwaliśmy wspólnie

Nie wiem czy potrafiłbyś
zaistnieć beze mnie?
Po tylu próbach wytrwałości
Życie nadal pisze scenariusze

Ty ze mną grasz
w głównych rolach
Niby nie robię nic
tylko daję miłość
której tak zapragnąłeś

Znak zapytania

Jak być śmiałym?
Otworzyć się przed kimś.
Tkwiąc w głuchej ciszy.
Szalenie się lękam!

Boję się co może
właśnie się wydarzyć?
W momencie gdy...
obcy się gapi!

Pożera oczami!
Głodny, ale czego?!
Napięcie rośnie,
jak wielki balon.

Jak się zachować?
Gdy ktoś pożera wzrokiem?
Nie mówi nic.
Przybierając kamienną twarz.

A mówią że każdemu może się przytrafić....

Wystarczy ulec głupocie,
niby nic takiego, a stało się!
W rejestrze wciągnięty
na kartotece kryminalnej.
Każdy za kratkami wymięka.
Jak źle, smutno i tęskno mu!
Gdy tylko odbywa karę
wolności pozbawienia.
A w pierwszej chwili
na wolności natrętne myśli!
Gdzie, by tu nabroić?
Zapomina zbyt wcześnie.
Co przeżywał w puszce...
zapomniał wnet w suwerenności,
o podrabianej bazie danych
i kradzieży auta na na koncie.
Wyposzczony w celibacie,
pożera łapczywie wzrokiem.
Wszystkie mini spódniczki.
Nie jest w stanie przepuścić,
żadnej dziewicy w całej okolicy.
Nagrzany dopuszcza się gwałtu.
W recydywie do kompletu.
Jak tu takiemu współczuć?
Gdy pod cenzurą pisze listy.
Przekonując w pustych słowach,
że już nigdy się nie powtórzy.
Jak wyjdzie na warunkowe znów.

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...