poniedziałek, 21 lutego 2022

Bezceremonialnie

słowo potrafi zaboleć
jak jest chłostą z języka
szczególnie wtedy gdy
brak konkretnego powodu

zawsze znajdzie się pretekst
na to by ugryźć do kości
jak hardy pies spuszczony
z łańcucha szczerzy zęby

ujadając język potrafi
być obusiecznym mieczem
w zależności kto go użyje
kiedy i gdzie w jakim miejscu

wcale nie musi być pochwałą
to co myśl podsuwa na język
to co bezpośrednio śle impuls
choć docenia się szczerość

jest unikatem w pokarmie
bogów w bezpośredniości
nie znając się jeszcze dobrze
łatwo stracić poczucie taktu

Jednocześnie

Pisać wiersze dużo potrafi
Każdy pisze lirykę inaczej
Nikt nie czuje rymów tak samo
Każdy ubiera w inne przenośnie

Żeby było przyjemnie i radośnie
Jeden woli by było najprościej
Drugi pisze w sposób złożony
Inny kreśli słowa białą poezją

Fraszki sonety humoreski
Są tacy co kochają się w trenach
Nie ma znaczenia kto jest
gorszym a kto jest lepszym

Grunt podzielić się mową
Wiązaną bezgranicznie
Świat poezji jest ogromny
Ile głów i fantazji barwnej

Każdy jest gospodarzem
Literatury własnego dorobku
Każdy przeżywa inaczej
I czuje przelewając piórem
 

Czereśnie

 czereśnie...

owoc zakazany
nie jabłko rajskie
Ewy...

czereśnie jeść mi
żałowała babcia
w dzieciństwie

czereśnie...

pozbawiały snu
wstałam skoro świt
odstraszałam
wróble i szpaki
waliłam głośno
w blachę co
miałam pod ręką

czereśnie...

było kilku śmiałków
by skraść garść
ale dziadek był
najlepszy

co przechytrzył
ciemną noc

Wróg

tylko wróg zawsze
pozostanie szczery

nie potrafi kłamać ani...
przed nikim udawać do bólu

gdy emocje grają
pierwszą rolę

są jak grom
z nieba i kra lodu
co uśpi niucha

na polu walki

W oczekiwaniu na powrót

 bez Ciebie...
szukam czegoś w zamian
nie ma żadnych opcji

bez Ciebie...
nic mi Cię nie zastąpi
sama siebie ściemniam

bez Ciebie...
moja myśl przyklejona
do Twojego imienia łka

bez Ciebie...
nie ma mnie komu trzymać
w pozytywnym pionie

niedziela, 20 lutego 2022

Twoją twarzą mój świat

Mój cały świat
Twoją twarzą

Oazą spokoju
Twoje dłonie

Moja przestrzeń
Pachnie tylko Tobą

Gdzie nie spojrzę
Czuję nutę bliskości

Kiedy Jesteś ze mną
Wyobraźnia nie zna
Granic ani limitu

Obojętny mi głód
w żołądku i zimno

Najważniejsze
Mieć Cię obok

W tym białym
szaleństwie
Malujesz pokój

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...