poniedziałek, 16 października 2023

CIENIE I BLASKI rozdz.39

 Kiedy zapytała go, dlaczego chce mieć tak liczną rodzinę, Gerard odpowiedział, że jest jedynakiem, dlatego czułby się bardzo szczęśliwy w dużym gronie rodzinnym.
Jagoda niestety nie wyobrażała sobie siebie w roli matki wielodzietnej rodziny. Jedno, dwójka dzieci, owszem, w odległej przyszłości... ale dziesięcioro! Jagoda była jeszcze bardzo młodą dziewczyną. W wieku szesnastu lat niezbyt jest świadoma, jaki kandydat odpowiadałby jej na męża, a zarazem ojca jej potencjalnego potomstwa. Jedyne, co łączyło Jagodę z Gerardem, to to, że oboje nie mieli rodzeństwa.
Jagoda miała w zanadrzu jeszcze jeden wariant, gdyby nie udało się z nauką podstawowych chwytów samoobrony.
Gerard już odliczał dni, godziny, minuty do wyjścia z wojska i do spotkania z Jagodą.
Coraz częściej był myślami daleko za koszarami. I oczywiście nadal nalegał na to, aby dziewczyna zgodziła się na pozowanie do aktu.
Każdy kolejny list od Gerarda sprawiał, że Jagodzie podnosiło się ciśnienie. Stres stawał się nie do zniesienia. Początkowo Jagoda próbowała za wszelką cenę pójść na kompromis z Gerardem, tłumacząc mu, że ma jeszcze tyle czasu, że jest jeszcze zbyt wcześnie na podejmowanie takich decyzji, jak bycie modelką do aktu.
Chłopak miał wyjątkowo wybujałą fantazję erotyczną, co dało się odczuć w każdym liście wysłanym do Jagody. Uparcie wracał do tego samego tematu. A co będzie, kiedy się spotkają oko w oko? Jagoda była przerażona, gdy o tym myślała. Starała się z całych sił zniechęcić Gerarda do zrealizowania jego pomysłu, opisując mu swoje rzekome mankamenty, ale nic do niego nie docierało.
Proponowała, że bardzo chętnie zapozuje mu, kiedy zostanie jego żoną, na co chłopak odpisał, że mając żonę, nie będzie potrzebował modelki do aktu. Czasu było coraz mniej i mniej, a Jagoda pragnęła asekuracji.
Postanowiła udać zainteresowaną tym, co sprawiało Gerardowi przyjemność w sferze intymnej. Nie musiała zbyt długo ciągnąć go za język, aby odpowiedział na każde zadane pytanie.
Chłopak wszystko szczegółowo opisywał, wzbogacając opis rysunkami różnych technik współżycia seksualnego. Jagoda miała wrażenie, że Gerard tylko czekał na tego typu pytania, żeby móc wysyłać pełne śmiałości rysunki i pisać na takie tematy. Sprawiało mu to ogromną satysfakcję. Jagoda nie kryła tych listów przed swoją babcią.
Jednocześnie była ciekawa, jak staruszka zareaguje na jej pomysł.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...