wtorek, 21 listopada 2023

Cienie i blaski rozdz. 73

 Marek był zapracowany, pracował w lesie i w polu, ale podał dziewczynie swój numer telefonu i obiecał, że będzie odpisywał na każdy sms.  Czy można poznać się dobrze poprzez sms-y, mieszkając sto czterdzieści kilometrów od siebie?  To wydawało się Jagodzie nieco absurdalne. Może to była ostatnia szansa na normalność? Dziewczyna pragnęła za wszelką cenę przełamać się i przezwyciężyć swoją traumę. Teraz albo nigdy! Marek od chwili poznania się był zupełnie inny od poprzednich mężczyzn. Późnymi wieczorami zasiadał przy komputerze i opisywał Jagodzie, co się wydarzyło u niego w dzień. Dzielił się z nią własnymi planami, pomysłami, pytał  ją o zdanie  w odniesieniu do wielu kwestii.
Jagoda jeszcze nigdy w życiu nie spotkała nikogo z takim podejściem. Bardzo to było  dziwne,  ale dość szybko do tego przywykła.  Miał ogromne poczucie humoru. Cały czas powtarzał Jagodzie:  „Nie śpiesz się i nie zmuszaj się do niczego, co może być wbrew twojej woli.  Masz czas, pamiętaj o tym. Przed nami całe życie, a więc zaufaj mi i zagraj ze mną w otwarte karty”. Jagoda  pierwszy raz w życiu miała wrażenie, że wreszcie ktoś darzy ją szacunkiem i nie traktuje przedmiotowo.  Po upływie półtora miesiąca, wspólnego SMS-owania i pisania maili Marek zaproponował dziewczynie pierwsze spotkanie.  Strach momentalnie przeszył Jagodę na wylot, bo przypomniała sobie o tamtym Marku, który wyłudził od jej ojca kartę bankomatową z trzema tysiącami pięćset złotymi. 
Dłuższy czas zastanawiała się, czy to nie ten sam złodziej. 
Marek od razu wyczuł, że coś się dzieje.  Nie zwlekając, napisał sms do Jagody: „Czemu wystawiasz na mnie kolce, mój jeżu?”.  To jednak, zamiast ją zirytować, ogromnie ją rozśmieszyło. 
Chciała czy nie, nie była w stanie oprzeć się nowemu Markowi.
Jak on to robił? W mig potrafił rozbroić Jagodę  jak saper bombę.  Był taki przekonujący. Nie wiadomo kiedy i jak, Jagoda zauważyła, że przestała myśleć o Adrianie.
W gruncie rzeczy nic już nie czuła do tamtego mężczyzny. . Nagle świat wydał się  jej taki kolorowy!  Zgodziła się nawet na  pierwszą randkę.

 

Brak komentarzy:

Nieżyt dorosłości

  Nie każda matka jest matką. Nie każda miłość jest miłością macierzyńską, bo miłość Matki do dziecka bywa męczeńska. Można kochać nad ...