niedziela, 13 lutego 2022

Modlitwa grzesznika

jestem marnym prochem
z jakiego stworzyłeś
mnie człowieka na ziemi
nie umiem idealnie

modlić się będąc małym
okruszkiem co ma Ciebie
w myślach i w sercu
chwali Twojego ducha

i syna Twego Jezusa
mową i dobrym uczynkiem
choć słabym jestem
w wierze kocham Boga

zapomnę o modlitwie
ale nie zapominam
o Tobie ojcze i Twoim
synu w niebiosach

Ułamki mojego szczęścia

Budząc się o świcie
gdy słońce wschodzi
Spoglądam na uśmiech
na ustach kochanych

Najpiękniejszą melodią
dla ucha jest słodki
Pomruk z ust które
najbardziej kocham

Rozmowa z miłością
najlepszym przywilejem
Co może człowieka
w życiu spotkać

Być czyim skarbem
w miłości na co dzień
Być potrzebnym obok
to największe szczęście

Co noc śnić o kochaniu
podświadomie go mając
Tuż obok przy ramieniu
cicho szeptać imię Twoje

Najdroższe sercu...

PIENIĄDZ

Czterema stronami świata
Pieniądz rządzi i włada
A prawdziwej miłości
Na co dzień nie potrafi
Tak łatwo sprostać choć
Jest wielki na cały świat

Po co są marzenia?...🌈

W szarej codzienności
Nie ma nic z baśni
Życie podąża innymi torami
W jutrzejszym tle wydarzeń

Spełniają się tylko niektóre marzenia
Mimo wszystko warto marzyć
Otaczający świat nabiera blasków
Czas weryfikuje pasmo życzeń

Wiara rośnie jak grzyb po deszczu
Chciejstwo koloryzuje barwną tęczą
Nadając wątek każdemu pragnieniu
Apokalipsa splata się z groteską

Czarne jak noc myśli rozwidla
Marzenie w słabym punkcie postoju
Nic nie umila jak uśmiech dziecka
Na zmęczonym licu ocierając łzę...

w trudnych chwilach

 

SKALA

 Myśl świta mi w głowie.
Ile w miłości bratniej
duszy, a ile w przyjaźni
mieści się miłości?

Jak to zmierzyć?
Czym podzielić?
Ile czego więcej?
Kto odgadnie?

Bez problemu.
Co ukryte na dnie,
głęboko w sercu?
Co jest pierwsze?

Kto jest mądry,
i odpowie mi
na istotne pytania...
Bo ja nie wiem.

Bez oporu

powoli bez pośpiechu
obnażyć się nieskrępowanie
za parawanem nocy
czując się w jedności

ze zmierzchem o...
północy bez tajemnic
bez skrępowania
nie patrząc w oczy prosto

oddając się bez reszty
nie żałując nic ani...
chwili bez poczucia
tchu i własnej winy

zatracając się w czasie
bez najmniejszego wstydu
oddać się mimowolnie
wystarczy jeden impuls

nie bojąc się ciemności
być własnym cieniem
bez początku i końca
sam na sam z nocą

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...