poniedziałek, 14 lutego 2022

Każdy sobie jest Robinsonem Crusoe

Nie obce mi
zabunkrowanie w domu.
Wszyscy robią burzę
w szklance wody!
A ja mam tak co roku.

Nie straszna mi
bezludna wyspa,
w czterech ścianach.
Jest okno na cały świat.

Nie było pandemii,
o bezludnej wyspie
mówiło się głośno.
To nie koniec świata
jeszcze...
każdy sobie jest
Robinsonem Crusoe.

Dzisiaj przyciąga do siebie
jak magnes globalna
sieć i telefon w duecie.
Już nie grozi nam,
lampa naftowa na knot!

A wszyscy w szloch!
Tak łatwo zaliczają glebę.
Nie pomogła wróżka.
Potrzebny psychiatra
od zaraz!

A ja co pół roku niemal
siedzę zamknięta w domu.
Nie oskarżam się nie żalę.
Żyję jak gdyby nic się
nie stało i wyglądam wiosny.

PLOTKA

Plotka na języku drobiazg w postaci
Słowa może być przejęzyczeniem
Głupim żartem idącym w pięty
Wszystko od niej wyłącznie zależy

Ten kto szuka intryg umie w mig
Znaleźć powód by ukąsić mocno
Na języku to co ślina śle gumowym uszom
Nie obrzydnie przyswoją wszystko

W plotce jest chwastu potężna siła
Wrzaskiem oczernienia nie zagłuszy
Słowo potrafi być tłustą plewą
Która sieje wokół nienawiści ziarno

Plotka choć jest brzytwą ostrą
Nie ucina języków fałszywcom
I kłamcom dobremu imieniu
O sto osiemdziesiąt stopni

Świat przekreśli Ciebie z góry
Wszystkie psy na Tobie powiesi
Ksiądz za sto złotych na tacy
Przy konfesjonale rozgrzeszy

Bogu ducha winny czysty jak Eucharystia
Chodzi smętny z opuszczoną głową
Jakby popełnił zbrodnię doskonałą
Tylko nie jest świadomy jaką...

Dlaczego to nie działa w obie strony?...

gdybym miała taką moc
wypowiadając słowo
uwolniłabym od bólu
wszystkich ludzi

gdybym miała taką moc
nikt na świecie nie byłby
smutny nie cierpiałby nic
nie wiem jakiego słowa...

użyć gdy współczucie
moje nie wystarcza
pocieszenie schodzi
do szarego kąta

przytulenie nie działa
a mnie się chce wyć
gdy tak się żalisz
uskarżasz na wszystko

dlaczego tak jest
że Twoje słowo
ma czarną moc
nade mną...

im bardziej Cię boli
cierpię razem z Tobą
nie daję rady z natłokiem
emocji ze słowem

PAL! PAL! PÓKI PŁONIE...

Obdarzamy się nawzajem...
Ja uśmiechem Ciebie
Ty mi mówisz
że jestem słońcem
Dla Ciebie o północy
Ja całuję Cię na dobranoc

Ty się tulisz do mnie
Tak inwestujemy w bliskość
Kto da więcej... nie wygaśnie
Bez wyuzdania, bez granic
To jest miłość właśnie

Wijąc wspólne gniazdko
Gramy w otwarte karty
Pal ! Pal! Pal!
Póki w sercu płonie

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...