sobota, 5 marca 2022

Pusto a miejsca brak...

W pustym sercu lej miejsca brak.
Byłej ukochanej cień ducha się snuje.
W każdym zakamarku myśli twoich labirynt.
Gdzie stara miłość dawno umarła!

Tragiczną śmiercią przedwczesną.
Martwe serce wskrzesić można,
choć lej wielki i miejsce puste.
Krew nadal broczy, rana niezabliźniona boli!

Wystarczy żałobę z siebie zrzucić!
Po tym co było i nie powróci już.
Nowa miłość puka do bram serca.
Szepcze: – otwórz mi nie daj się prosić.

Dusi się, czekając w kapsule samotności.
Ty pielęgnujesz swe smutki i cierpisz.
Bez szans na porzucenie tej żalu czerni.
A przyjaźń też nie jest przyjaźnią.
Zawieszony w przestworzach wspomnień.

Pokuta

oziębłość serca zerwanie więzi
nie wróży to nic dobrego wokół
nie znaczy nic pokrewieństwo
człowiek wilkiem człowiekowi

wśród samych swoich alienacja
czuje się zupełnie mniej niż zero
niepożądany insekt w gnieździe
bliższy obcy na co dzień z ulicy

pośród kamiennych głazów
inność odtrąca dyskryminacja
antypatią kwitnie wroga zawiść
kroplę łzy zamienia w sopel lodu

w otchłani okrutność oceanu
nieposkromiona rozlicza z win
i nie popełnionych grzechów
w myśli mowie i uczynku pokuta

Tęsknota

 

Gdyby nie tęsknota

Cóż warte byłoby trwanie

Noc usłana gwiazdami

Pozbawiona romantyzmu


Czym byłaby tęsknota?

Bez wschodów i zachodów

Słońca czekanie straciłoby

Sens bez smaku marzeń


Stracony czas

Zagubiony cel

Bez śladu drogowskazu

Pożegnanie

 W czułym łuku objęć
Nieposkromiona dzikość róży
Wtulasz twarz w kaskadę włosów
Ocierasz się policzkiem skroni

Przenika niepewność ciepła dotyku
Księżycowa poświata w tle ciał sylwetki
Dłoń w dłoni zastyga w strachu
Czy jeszcze spotkamy się ?
Pytam serca…

Alternatywnie

słowo jest zbyt słabe
by przekrzyczeć chaos
obłuda połamie nogi
w tłumie przed nagą
prawdą

miłość

miłość nie jest przymusem
a w wyborze swobodą
miłość nie może być balastem
ani rozkazem na własność

miłość nie jest żartem
a snów urzeczywistnieniem
choć bardzo często rozsądku
nie słucha jest serca głosem

Zaproszę Cię do małego świata

do małego świata cię zaproszę
tam gdzie nikt nie był dotąd
to co wzrok przysłoni ciemność
zmysłowo wyostrzy wyobraźnia

ochronię cię przed mrocznym lękiem
obronisz mnie przed samotnością
żywiołem który był w moim sercu
zamienię strach w szczęśliwą miłość

będziemy wspólnie dzielnie walczyć
z przeciwnościami złego losu
przetrwamy we dwójkę wszelkie próby
na przekór ludziom i pokusom

zaufaj mi całym sercem i całą duszą
w miłości swoje życie ci powierzę
chcę być obok ciebie bezpieczna
gdy spełnisz sny i najskrytsze marzenia

Przeznaczenie

 

Bez pustych słów obietnic
Bez czynów w pośpiechu
Bez stawiania sobie
Ultimatum wzajemnie
Ta miłość może być inna
Spokojne sny nastały
Ja w Twoim sercu
Ty w moim na zawsze Jesteś
Na pierwszym miejscu
Od razu mi zaufasz
Ja też Tobie uwierzę
Bo odnalazłam przy Tobie
Dla siebie tą przystań
Poczucia bezpieczeństwa
Nie musimy się bać
Że popełnimy błąd
Ja dla ciebie Ty dla mnie
Od teraz na wieczność

Nieposkromiona

 

 

 chłonę Cię całą sobą
pocałunkiem słodkim

szukam jedności
tracę kontrolę

bez opamiętania
miłość smakuje

jak owoc zakazany
im bardziej pragnę

tym większy apetyt
w szczęśliwym afekcie

dzień i noc jest
miesiącem miodowym

spijanym haustem
do ostatniej kropli rosy

kocham Cię do szaleństwa
absorbuję nieposkromiona

 

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...