Ułamek sekundy, zauroczenie.
Pukasz do serca bram.
U wrót raju miłości trzęsienie ziemi!
Zawrót głowy!
Nie jestem w stanie powstrzymać się
i oprzeć!
Nie potrafię się obronić.
Ogniem płoną skronie.
Myśli potargane kłębią się usidlone.
Wyczuwam zapach twoich feromonów.
Amorek bożek miłości,
strzelił prosto w serce!
Jesteś zakochany w sidłach zniewolony.
Tylko ty i ja rozpływamy się w tańcu.
W pełnej szczęścia harmonii.
Czy to ja pierwsza zwróciłam
na ciebie uwagę?
A może to ty złowiłeś mnie sprytnie?
Po prostu kochasz,jesteś na wyciągnięcie dłoni.
Przeznaczeniem moim.
TEKSTY zamieszczane na tej stronie SĄ MOJEGO AUTORSTWA . Kopiowanie, przedrukowywanie, bądź wykorzystywanie całości lub ich fragmentów bez zgody właściciela praw autorskich ZABRONIONE.!!! Naruszenie praw autorskich podlega karze przewidzianej w kodeksie karnym oraz dzienniku ustaw. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 roku z późniejszymi zmianami. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE ! ...
niedziela, 27 lutego 2022
Strzał Amora!
Dopóki jest nie trzeba wojny
Koronawirus wszystkich pogodzi.
Dopóki jest nie trzeba światowej wojny.
Koronawirus naleje oleju do głowy.
Każdego postawi na równe nogi!
Koronawirus nauczy czystości i ładu.
Zagwarantuje szlaban na wolność.
Koronawirus ograniczy swobodę.
Będzie cichym aniołem śmierci.
Koronawisus to ludzkości postrach!
Zły dotyk nie tylko pedofilom STOP!
Nie ma wśród ludzi logicznego myślenia.
Zakaz wszędzie się szarogęsi i panoszy.
Kwarantanna gdzie nie spojrzysz.
Koronawirus sieje w domach popłoch!
Słychać krzyk, że z głodu wyginiemy !
Nagonka na bimber i papier klozetowy.
Ach!!!
Ach!!! Czy to mi się śni nocą?
Nieokiełznane myśli pod kołdrą puchową.
Ach!!! Nawet mi się nie marzyło!
Czuję Twój oddech ciepła wilgotny.
Ach!!! Czy to mi się śni nocą?
Galop serc bicia takt do taktu wtóruje.
Ach!!! Nawet mi się nie marzyło!
Jedna chwila z Tobą cała wieczność.
Budzisz mnie co świt pieszczotą.
W wianuszku spojrzeń uniesienia.
miłość jest baśnią
nie wiedziałam
że miłość jest baśnią
a w tej baśni Ty i ja
nie wiedziałam
że raj jest miłością
i błądzeniem
w ciemnym lesie
jednocześnie
nie wiedziałam
że tam Cię spotkam
to była tylko
kwestia czasu
byś skradł serce mi
życie zmieniło
nagle scenariusz
Jesteś mój tak blisko
jak nikt nigdy przedtem
nie wiedziałam
że można kochać
do utraty tchu
szaleńczo
dopóty dopóty
nie poznałam Cię
na mojej drodze życia
echo ♥ miłości
nietrudno jest pogrążyć się
pod ostrzem obusiecznego miecza
tym bardziej kiedy nim
są prosto z gęby wyplute słowa
nietrudno jest pogrążyć się w echu
prześmiewania gdy nie pojmują inni
czym jest mankament i blokada
codzienne urąganie na co dzień
aby zadać cios poniżej pasa
jestem Twoją tarczą obronną
bardzo wysoką ceną są łzy
za szczęście z Tobą we dwoje
przelane gorzko za naszą miłość
jak pręgierz za karę, że Cię kocham
Ty o niczym nie wiesz zabiorę to do grobu
liczy się to abyś szczęścia smak poczuł
fanty ♥ losu
utkana nieśmiałość tajemnicza
wtulona w uścisk Twojej tarczy
czuła bliskość w milczeniu chłonie
zapamiętując każdą chwilkę z Tobą
cieszę się że Jesteś przy mnie
Trzymasz w Swoich moje dłonie
nie odrywając wzroku ode mnie
nawet jak Twój policzek przy swoim czuję
wonność włosów czarnych jak noc
oczy błyszczą zamiast gwiazd
uśmiech na ustach się maluje
czekam co dalej będzie się działo
pochylasz się nade mną powoli
próbuję Twoją myśl odgadnąć
umyślnie skradasz mi całusa
we śnie nie wzbraniam się wcale
podświadomość nad snem czuwa
w stanie horyzontalnym nieważkości
w półmroku marzenia się snują
Morfeusz rozdaje w zasięgu fanty losu
Wiosenny ♥ kalejdoskop
Już pączek zielony!
Pierwszy trel za oknem.
To poryw wiosny!
Coraz wyżej słońca promyk.
Jak zima nie zaskoczy!
Anioły w niebie pierzem
sypną z poduszek.
W marcu tu pyli, tam kwitnie.
Każdy jest w zachwycie!
Zakochana fauna.
Szuka ciągle do pary.
Gdy budzi się przedwiośnie.
Atakuje katar sienny!
Wszystko się rodzi małe,puchate.
Dzień coraz dłuższy.
Wita Świętem Kobiet,
Święceniem jajek
i Dniem Matki.
1 Maj randką w ciemno się
zaczyna, serca biją jak dzwony.
Rumienią się w ogrodzie,
moje ulubione Tulipany.
Z uśmiechem dziecka,
czerwiec się pojawia.
Wiosenna symfonia.
Zewsząd do uszu płynie.
Choć za ptaszydłami
nie przepadam, wolę
z nimi na dystans.
A psik! A psik! A psik!
Na wszystko kicham.
Kiedy oczy łzawią.
Kręci bez przerwy w nosie.
I tak kocham wiosnę.
Za żabi koncercik to jest to!
Rechot o poranku.
Kumkanie o zachodzie słońca.
Żadna acapella nie dorówna nigdy!
Rzekotce, ropuszce, kumakowi.
Dopóki lato nie zagra
pierwszych skrzypiec wiośnie.
Zawsze chcę się nacieszyć.
Dopóki kwarantanna nie stanie
na przeszkodzie w przyrodzie.
Nie ma ucieczki donikąd
Monotonia w ciszy się pałęta.
Emocje pompują napięcie w głowach.
Myśli snują się tam i z powrotem
bezczynnie, bezwład paraliżuje jutro.
Jałowizna niczego nie wnosi do wnętrza.
Chłód w sposobie bycia stawia na baczność!
Dom przestaje być azylem w kwarantannie.
Ciężko wyciszyć się jest, będąc więźniem.
Ferment psuje atmosferę w domu.
Tarcia biorą górę nad chłopskim rozumem.
W myślach dominuje władcza anarchia.
Nigdy nic nie wiadomo kiedy wybuchnie wojna?
Z której strony wystrzeli pierwsza armata?
Na bój trzeba wyruszyć najczęściej dziarsko!
Giwerą w walce jest słowo przeciwko słowu.
Język jest ostry jak szpada potrafi zadać cios!
Windą do raju 15
Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...
-
Jak nasycić się, a nie przejeść, tą miłością Twoją do mnie? Głód silniejszy ode mnie wznieca, wciąż pożar i apetyt jak balon rośnie! Nie moż...
-
nie ma to jak w spodniach nie czuć przeciągu po nogach spodnie do wszystkiego pasują niezależnie od aury za oknem i nastroju w spodniach n...
-
Zakazana miłość zbuntowana. Na trwałych fundamentach przyjaźni. Zaufanie z wyciągiem na kredyt. Wbrew światu uśmiecha się szczęście. Dwa ...