wtorek, 1 marca 2022

Nie jestem na własność

Nie polubię samotności.
Nie pokocham nigdy!
Nie doczeka się ona
Przywiązania mojego.

Nie zostanę nigdy samotności
żoną, choćby chciała mnie
wziąć gwałtem na siłę!
Nie będę jej kochanką.

Choć, by chciała
mieć mnie na własność.
Z premedytacją podstępnie.
Będę walczyć do utraty tchu!

Nie zgodzę się nigdy!
Na to, by być odludkiem.
To jest wbrew mojej woli.
Samotność zawiązuje usta.

Zaraża egoizmem, despotyzmem.
Pozbawia szczęścia i uśmiechu.
W samotności traci się wszystko.
Znajomych przyjaciół i miłość.

przyjaźń

na wyciągnięcie myśli
w przestworzach
telepatycznie
przyjaźń się jawi

uosobieniem dobroci
los zsyła mi Ciebie
w chwilach trudnych
kipię wiarą w lepsze jutro

gdy serce cicho łka
przepełnione bezsilnością
Ty Jesteś obok nie odstępujesz
ani o krok ani przez chwilę

tajemnica

miłość przede mną tajemnicę zachowała
na głowie srebrzy się włos
poznaję ją doświadczam na co dzień
choć wciąż mi mało i mało

miłość łaskawa dla mnie się stała
za te wszystkie chwile samotności
wynagradza mi młodzieńcze lata

z perspektywy czasu szczęściem obdarza
choć nienasycone serce i dusza
i ja tak samo nienasycona

kosztuję smak miłości i jest mi obca
nie dosięgam jej sekretu nie ma rutyny
bo miłość jest wobec mnie zagadką

ciche dni

w jednej myśli
zasznurowane słowo
głowa pęka jak balon
już nie ma jak przedtem
bez dialogu

Szczęścia łut

Czy wyznanie miłości musi być niezbędne?
Gdy myśli takie same i wspólny ma się cel.
Czy trzeba koniecznie wyrzec kocham Cię?
Gdy serce drży z niepokoju, że to puste słowa.
Co jest gwarancją na szczęśliwą miłość?
Gdy samotność w niepamięć odchodzi.
Czy jest to już tylko przeznaczenie?
Gdy tak łatwo za głosem serca się podąża.
Inwestycja w zaufanie musi przynieść dobry plon.
Uczciwość przezwycięża złą passę w miłości.
Gdy status i pieniądze schodzą na plan dalszy.
Głos serca ma tylko pierwszeństwo.
Drugi raz może nie powtórzyć się taka szansa.
Niespełnione marzenia nie zastąpi w życiu nic.
Najważniejsze jest przeżyć swoje życie jak się pragnie.
Kiedy każdy ziszczony sen nabiera co dzień sensu.
Tak, aby niczego do końca dni swych nie żałować.
Kiedy zdrowy rozsądek zawiera z głosem serca przymierze.
Łatwiej uwierzyć w siebie, kiedy złe przeczucia nie dręczą.
Gdy jest się kochaną i bardzo się kocha.
Co było cierpieniem już się nie liczy.
Kiedy czyny nie słowa mówią za siebie.
Wielkimi haustami łut szczęścia się czepie.


 

groszki szczęścia

do płatków Twych uszu swe słowa tulę
nie patrząc w Twoje oczy swoje mrużę
westchnieniem pragnienia do Ciebie mówię

stałością uczuć za Tobą podążam
wpuściłam Cię do serca i czekam
czule gasisz przerażenie we mnie

przy Tobie niczego się nie boję
coraz bardziej staję się pewną siebie
wiem i czuję to że Ty wierzysz we mnie

Jesteś mi coraz bardziej bliższy
jak nikt przed Tobą wcześniej
głos serca podpowiada mi że to Ty

Jesteś tym jednym jedynym na zawsze
moje serce na pewno się nie myli - o nie
nie ma alkoholu podstępu i przemocy

nie muszę walczyć o własne bezpieczeństwo
nareszcie czuję że jestem kochana
potrzebna Tobie i nie samotna

 
ukoiłeś me cierpienia
łzy smutku zamieniłeś
w groszki szczęścia

poniedziałek, 28 lutego 2022

Nasz mały biały domek

Za lustrem słonych kropel.
Za wianuszkiem zamglonego wzroku.
Rzęsa przy rzęsie sobie kapie.
Płynie rzeka radości.

Wąską strużką po policzku.
Upojna chwila w miłości.
Świadomość bycia kochaną!
Kres cierpienia w osamotnieniu.

Wyżłobiony dotyk serca.
Przez myśl na odległość.
Ciągłe pieszczenie pamięcią.
Czułym słowem głaskanie.

Nieposkromiony apetyt!
Na nieokiełznaną miłość.
Drzemiąca budzi się, wzrasta.
Osuszony sznur pereł smutku.

Korali z podkrążonych powiek.
Płacz zamieniony w śmiech.
Wiara zastępuje zwątpienie.
Ufność przywołuje skinieniem palca.

Bezszelestnie szepcze bliskość.
Dreszcz zimna traumy na moment.
Zatraca logikę umysłu paraliżuje!
Bunt w duszy i w ciele się wzmaga!

Blisko coraz bliżej spełnienia!
Ze snów najskrytszych marzeń.
Wystarczy tak niewiele po prostu.
Chcieć, pragnąc i czekać.

Daleko stąd ,lecz za parawanem myśli.
Budujemy nasz mały, biały domek.
Domek miłości w dwóch światach.
Jeszcze nie tak dawno nam obcych.
 

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...