poniedziałek, 14 lutego 2022

moonwalk

w zakamarkach ciszy
cienie tańczą moonwalk
wtul ucho wsłuchaj się
w afonię monotonii

bełkot wspomnień
brak wytchnienia chwili
od gwaru absurdów
czas w miejscu stoi

nie da się stłumić
piskliwy skowyt psi
na wylot przeszywa groza
i ten humor wisielczy

czy to bal przebierańców
a może stypa na halloween...
nie widać twarzy w ogóle
to nie jest żart ani zabawa

w ciuciubabkę przypomina
zabawę w berka albo pogoń
króliczka to nie koszmar
senny z którego zerwać się
można na równe nogi

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...