sobota, 26 lutego 2022

Echo dziadka

odszedłeś tak nagle
jak zdmuchnięta świeca
moje życie pokrył mroczny kurz
wspomnienia pozostały

razem spędzonych w dzieciństwie chwil
gdzie echo się odbija Naszego śmiechu
gwar długich rozmów pierwszych
poważnych dyskusji i szereg pytań

na każde z nich odpowiadałeś szczerze
poważnie traktując mnie
choć byłam brzdącem
co wyrastał dopiero z ziemi

chwaliłeś podziwiałeś mnie
ucząc reguł i zasad życiowym
wpajając mi co jest na co dzień
wartościowe i ponadczasowe

ostatni raz żegnaliśmy się
grobowa cisza przepowiadała
coś złego nie byłam w stanie
Cię zatrzymać przy sobie na wieczność
 

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...