poniedziałek, 7 marca 2022

Jesienny poemat

jesienny poemat
w żonglerkę
bawię się z rymami
nie nadążam za rytmem
sylab

ciągle wychodzi wiersz
biały

od czasu do czasu
z satyrą mi do twarzy
choć temat nie do śmiechu

w miniaturce
starannie dopieszczam
laurkę

erotyzm jest mi
nieobcy

dramaturgia
dodaje emocji

z jesienną nostalgią
vena przed zimą
występuje pod batutą
melancholii

pobrzękują pierwsze
skrzypce
w mojej symfonii

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...