poniedziałek, 7 marca 2022

Marudera

 

Omal sobie oczu nie wypatrzy.
Zerkając na zegarek co minutę.
Poplątały się dni tygodnia i daty.
Nie pamięta co było przed chwilą.
Pomija w domu istotne fakty.
Przepowiada prognozę na jutro.
W odcieniach szarości i czerni.
Na odwrót wysnuwa wnioski.
Rzuca innym kłody pod nogi.
Wiecznie robiąc z siebie ofiarę.
Jest jak lew obstając za cudzym!
Odważnie walczy do utraty tchu!
Bliski jest dla niego nikim.
Autorytetu szuka poza domem.
Debatuje o obcych kłopotach.
Swoich wciągając się z całych sił.
Wyręcza się drugą osobą w tym.
Przypisując sobie medale i zasługi.
Pragnie być najlepszym człowiekiem.
Pod słońcem i spocząć na laurach.
Łazi od klamki, do klamki,
przekręcając nerwowo kluczem,
zasunięte drzwi pancerne.
Odpowiada zgrzytanie czasu.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...