poniedziałek, 7 marca 2022

Mój bunt

Raz w rytmie Popu, raz w rytmie Rock’n’Rolla.
Leci muzyczka na winampie z komputera.
Wsłuchuję się w echo wspomnień z lamusa.
Dziś pełno mp-trójek jest na wrzucie.

Niegdyś królował discman ze słuchawkami,
na uszach walc Teardrops i Tango Locomostion.
Śpiewał Shakin Stevens prosto z Walii.
Podbijał serca Thomas Anders z Modern Talking.

Niepowtarzalny klimat młodości czasów.
W pigułce remixu przeplatają się starocie.
Breakin Up My Heart, Cheri,Cheri Lady,
Just We Two (Mona Lisa) przetrwały rarytasy.

Pewexowe płyty winilowe, kasety VHS,
Magnetofonowe szpan lat siedemdziesiątych,
i osiemdziesiątych PRL-u wtedy w domu...
Ojciec na nich wrzeszczał wyłącz szarpidruty!

Słuchając radiowego Koncertu Życzeń,
Potajemnie się buntowałam na przekór.
Przegrywając z Kasprzaka na Wilgę.
Trzaski i szumy zamiast ulubionego hitu.

Pragnąc skrycie osiemnaście lat osiągnąć.
Pod dyktando nie słuchać ze starszych nikogo.
Dziś już nie muszę słuchać co kto mi każe.
Nabierając do Santorki i Germanki słuchowstrętu.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...