piątek, 11 lutego 2022

Cierniowa róża

Odebrano mi prawo
do godności człowieka.
Sprawiono ból serca
zadając mi ciągle ciosy.

Nie mogąc znieść
uśmiechu na twarzy.
Mimo, że cierpiałam bardzo
Łykając łzy zamiast kompotu,
na talerzu tonę soli...
Poczęstunek.

Nie było w tym krzty
miłosierdzia i litości.
Słowa smakowały
jak piołun.
Dziesięć nieszczęść.

Jak dziesięć przykazań
spadło na mnie.
Szydzono patrząc,
jak konam bezbronna.

Moje dziesięć nieszczęść.
Demon wycierał gębę
Świętym Pismem,
upokarzając intymną przestrzeń,
pod moim adresem.

Zapomniałeś o mnie
Boże Kochany?
Czy przymknąłeś
na trzy dni Swoje powieki?

Cierniową różę mi
do ręki zainstalował
jako moją znamię.
Odrobinę normalności
zabierając w iskierce
nadziei powrotu do zdrowia.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...