sobota, 12 lutego 2022

Demony

w środku nocy blask serc rozświetla ciemność
zabija strach i niepewność aksamitna czułość
na nagość ciał krople rosy spływają podniecania
w uniesieniu oddechu ogrzewa żarem zmysłowym

pod skórą podbój dreszczy muska szeptem
w pełni pod bezchmurnym sklepieniem gwiazd
wpatrzone spojrzenia wtulone w potęgę
naga bezpośredniość obłędnie bierze w jasyr

wskrzesza obłędnie salwy grzesznych doznań
obnażone dusze rozpinają wnętrza w zasięgu karesów
lśnienie brokatu na licu głaszcze sennie miodem
w błogiej utopii wonność konwalii podrażnia nozdrza

apetyt błądzi w gorącym splocie karminowych ust
spragnionych krwiobieg przyśpiesza pulsem
w skroniach ostatnie tchnienie okręca miłością
wokół palca przebudzając uśpione demony

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...