sobota, 12 lutego 2022

Spod skrzydeł klosza

moje zdanie mój głos
jest jak śnięta ryba
na brzegu morza
trudno być dzieckiem
nie będąc nim już
jak dorosnąć...
w Twoich oczach
niezmienny sprzeciw
liczy się na pierwszym
miejscu a ja wciąż
odkładam na później
i na później nie ma czasu
ani pory na moje ja
mój świat poukładany
według Twojego pomysłu
nie ma przestrzeni
gdzie nie spojrzeć
widać Twój akcent
moje życie upływa
a ja ciągle myślę
jak Cię zadowolić...

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...