piątek, 11 lutego 2022

Nogi

Uwzięły się na mnie.
Nie chcą chodzić jak dawniej.
Strajkują. Jak kłody ciężkie!
Ten ciągły ból pod piętami
i w kostkach nie poznaję siebie...

Czy to na pewno ja?!
Nabrzmiałość usztywnia.
Moje nogi jak dwa słupy.
Całkiem uziemiona lezę.
Cały świat ograniczony.

W pozycji horyzontalnej.
Na wyłączność telefon i telewizja.
Jak ołów powieki ciężkie.
Usiłuję wyrwać się z niemocy!
Nadaremnie. Jak ptaszyna,
schwytana w sidła!

Tylko po co? Dlaczego?
Ból mnie krępuje, otacza.
Czy pozostanie tak zawsze?
Nie znam odpowiedzi,
na to jedno, jedyne pytanie.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...