sobota, 12 lutego 2022

Głód wspólnoty

tak dużo czasu
trudno jest znaleźć
język wspólny
słowo trzeba kupić

jak lekarstwo
w aptece najprościej
ponarzekać na obcość
nie otwierając ust

do kogoś obok
gdy ktoś się odzywa
najprościej udać
głuchoniemego

bo ona czy on nie jest
z tej samej bajki co ja
najprościej zrzucić winę
robiąc kwaśną minę

wzrokiem bazyliszka
zabić na dzień dobry
ignorant zawsze
znajdzie powód

a wystarczy uśmiech
dobry humor zacieśnia
dobre relacje łagodząc
okrutny głód wspólnoty

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...