Słowo po słowie
Wyznane do telefonu
Napisane na kartce
Papieru w każdym liście
Nie ma w tym
Kameralności
Ani ciepła rąk
Ekspiacja z myśli
Własnych pragnień
Księdza nie ma
Ani konfesjonału
Z kościoła
Chcesz czy nie
Wyspowiadać się musisz
Zasnąć nie dadzą
Inaczej w nocy
Zastępując miejsce
Grzechów ingerują
W wyborach
i decyzjach pouczają
Ach! Co to jest
za życie?!
Kładzie się agitacja
Na nieskazitelną cnotę
Być ciągle pod lupą
Przez kogoś cały czas
Napiętym jak struna
W gitarze jak długo?!
Można tak wytrzymać
Robiąc wszystko
Pod dyktando
Nie sprawia to satysfakcji
Obniża wartość
I samoocenę
Jest presja
Krok w krok
Twoim cieciem
Nic złego się mówiło
Ani nie zrobiło
Skąd te próby...
Wzbudzenia sumienia?
Nie Jesteś niczemu winny
Nie jest się sobą
Od dawien dawna
Za każdym razem
Bardzo się starałeś
Presja nie ma końca
Jesteś przyparty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz