środa, 9 lutego 2022

Na skraju smętnych myśli

W zaciszu myśli splątanych.
Zaryglowane pragnienia.
Bez istnienia promieni słońca,
wszystkie nadzieje obumierają.

Choć ciało i dusza się wyrywa!
Jak z czyśćca do nieba.
Chciałoby się poszaleć
bez ubocznych skutków i obaw.

To jeszcze nie ta chwila.
Na melancholię posępną.
Serce do życia się zrywa!
Jak błękitny ptak do wzlotu.

Moja młodość jeszcze
mnie nie opuściła!
Do diabła z agendą!
Jesień życia przepędzam.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...