piątek, 4 marca 2022

Charlie Charlie!

 

To nie Adolf Hitler,

choć podobny do złudzenia.

Zawsze uchodzi za dżentelmena,

i amanta niemego kina.


Na widok pięknej płci,

ściąga melonik z głowy.

Gotowy z laseczką tu i tam,

kroczy krok za krokiem.


W siedmiomilowych trepach

za dużych o kilka cali i...

z zadartymi do góry noskami,

zamiast stóp udaje płetwy.


W rozdartych portkach

o kilka proporcji obszernych.

Ma odruchy pingwina

i frak przyciasny, znoszony.


Ten wąsik i uśmiech boski,

żadna nie może mu się oprzeć.

Nie trwoni czasu na detale,

pragnie kochać i być kochanym.


Nucąc rzewnie Ach! Titina.

Ty Jesteś mą jedyną.

To nie jest żart ani kpina

kocham Cię na zabój.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...