Co zwątpię to znów odzyskuję.
Pewność, że do mnie coś czujesz.
Nie wyznajesz mi o tym otwarcie.
Ani nie piszesz na co dzień.
Jedno nie daje mi przez to spokoju.
Milczysz, czy się boisz po prostu?
Nie Jesteś w słowach zbyt wylewny.
Wstydzisz, się czy brak ci odwagi?
We łzach oceanu smutki topię.
Po gruzach erotyzmu stąpam.
Targa mną trwoga, dusza płacze!
Czekam na O D Z E W M I Ł O Ś C I.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz