środa, 2 marca 2022

ZOMBIE

pojawia się jak natręt
nie wiadomo skąd i kiedy
ryje jak kret w ziemi
tam gdzie się najmniej
spodziewasz

wgryza się jak wesz
w każdy wers i słowo
wysysa koncepcję
poematu jak Zombie

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...