niedziela, 27 lutego 2022

Mój braciszku

nie było Cię a byłeś zawsze
byłeś i Jesteś w słowach innych
gdzie przywołanie pamięci
choć wspomnień nie mam

miałam Cię nieświadomie
przez jedną chwilę małą
zamiast braciszka aniołek
na spokojnym osiedlu

smutny był los jedynaczki
puste dzieciństwo szare
bez rodzeństwa na pastwę
pozbawiona uciech w zabawie

u boku z młodszym bratem
towarzyszyły mi przyjaciele
czworonożni pies i kot
zabawek nigdy nie brakowało

misie i lalki nieme
bawiąc się jak obłąkana
musiałam mówić
do samej siebie

pies polizał w rękę
kot pomruczał tuląc się
ale to nie było to samo
nikt nie był w stanie

zastąpić mi Ciebie
dzieciństwo mi umknęło
niewinność młodzieńczych
lat mnie przywitała

lepiej w dalszym ciągu
nie było samotność
zaglądała prosto w oczy
wystawiając ostre szpony

brata wciąż nie miałam
byłam tylko spokrewniona
jak proteza ale nie siostra
której nikt nie chciał

w swym rodzeństwie
na stałe zaadoptować
więzy rodzinne ze mną
dla krewnych to fatum

co mi z tego że jedynak
ma dla siebie wszystko
nie nadrobi utraconych lat
wiosny życia mój braciszku

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...