niedziela, 27 lutego 2022

szlakiem krągłości

 

zapach włosów dolatuje bryzą
krągłości skąpane w słońcu
wtulona twarz w twoją blisko
splecione dłonie spragnione
jak sól w Wieliczce
smakuje skóra aksamitna
mokre kosmyki łaskoczą
kark i nos niesforne
pochylony nade mną
muskasz szyję zahipnotyzowany
dekoltem trudno ci oderwać
oczy patrząc nadal na usta
nie możesz się powstrzymać
cała drży i rozpływa się
na sam dotyk i muśnięcie
błądzisz opuszkami palców
po mapie wypukłości
szukasz spełnienia w żywiołach
zmysłów namiętne spazmy
wypełzły znienacka z sypialni

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...