Już samotność mi nie straszna
Pełnia szczęścia łuną wybija rytm
Na ustach uśmiech przyklejony
Patrzę głęboko w oczy ciągle Ci
Już nie targa trwoga całą duszą
Pajęczyną więzi noc się snuje wciąż
Ból cierpienia pokrył kurz pamięci
Miłość znieczuliła przeszłość amnezją
Już nie broczą wszystkie rany krwią
Pod dotykiem ciepła dłoni budujemy dom
Namacalność wypełnia się runem ze snów
Nic oprócz Ciebie mi nie potrzeba już
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz