wtorek, 1 marca 2022

Robinson Crusoe

Gdzieś w otchłani samotności.
Na skraju tęsknoty, na wyspie snu.
Przy brzegu marzeń oceanu toni.
Ukryte dryfują porzucone uczucia,
które nad swoim losem płaczą.

Niepotrzebne nikomu, nie chciane.
Pragną wsłuchać się w takt serca.
Przytulić mocno, lecz serce jak okręt.
Znika z horyzontu Miłości Statku.
Na pożegnanie muska w usta całuje i pieści.

Beznamiętna rutyna współczesna.
Osamotnienie przywiązuje się.
Jak do rozbitka Robinsona Crusoe.
Dryfującego na tratwie w centrum morza.
Gubi cel rejsu, idąc na samo dno Titanica.

Brak komentarzy:

Windą do raju 15

  Sonia, drugi dzień nie odzywała się do męża, nie lubiła strzelać fochów przed Arturem. Przez napaść i rękoczyny, jakich się dopuściła Bian...